08/30/2021
Koncern Disney, który jest właścicielem takich marek jak Gwiezdne Wojny, Marvel czy Strażnicy Galaktyki pokazał, że firma ta nie jest wyłącznie producentem filmów. Imagineering to dział Disneya, który zajmuje się konstruowaniem robotów. Prezentacja ich ostatniej maszyny robi ogromne wrażenie.
Disney to firma, która posiada w swoim portfelu najbardziej dochodowe marki filmowe na świecie. Począwszy od Piratów z Karaibów, Gwiezdnych Wojen i Marvela, na Strażnikach Galaktyki kończąc. I właśnie jeden z bohaterów tego ostatniego filmu zyskał nowe życie dzięki inżynierom Disneya. Groot to jeden z bohaterów filmu, który na ekranach był generowany komputerowo. Konstruktorzy stworzyli z niego prawdziwą, poruszającą się postać.
Disney i roboty
Dzięki wysiłkom i staraniom konstruktorów Groot niemalże dosłownie wyskoczył z ekranu i zaczął poruszać się po korytarzach siedziby firmy. Mierzący zaledwie 92 cm robot Disneya to koncepcja, która w przyszłości może zrewolucjonizować produkcję filmową oraz parki rozrywki takie jak Disneyland.
„Nasza animatronika osiąga nowy poziom inteligencji. Groom jest bardziej wiarygodny niż nasze wcześniejsze konstrukcje” – powiedział Jon Snuddy w wypowiedzi dla New York Timesa.
Disney zamierza uatrakcyjnić swoje parki rozrywki wprowadzając do nich roboty wyposażone z algorytmy sztucznej inteligencji. W przyszłości wyeliminują one potrzebę ubierania ludzi w specjalne stroje imitujące postaci z kreskówek i filmów. Przedstawiony na filmie poniżej Groot jest więc dopiero początkiem i zapowiedzią tego co będzie można zobaczyć na żywo. Jednakże szefowie Disneya zaznaczają, że klasyczne postacie takie jak Kubuś Puchatek, Kopciuszek czy Piotruś Pan nie zostaną zastąpione przez ich robotyczne odpowiedniki. Firma będzie stawiać raczej na roboty z najnowszych produkcji z filmów takich jak Gwiezdne Wojny, czy filmy Marvela. Najnowsze osiągnięcia techniki i autorskie oprogramowanie pozwalają konstruktorom na zaprojektowanie zachowania robota i jego emocji.
„Cała ta technologia, w którą wyposażone są roboty musi być niewidoczna dla widza. Naszym celem nie jest wywołanie u widza wrażenia, że ogląda bardzo sprawnie poruszającego się robota. Widz musi na niego spojrzeć i pomyśleć: hej, przecież to jest Groot ze Strażników Galaktyki” – powiedział Leslie Evans, szef działu Imagineering.
Roboty Disneya na planie filmowym
Wyrafinowane roboty zapowiadają także rewolucje w technice filmowej. Gdy Disney przejmował markę Gwiezdnych Wojen od Georga Lucasa, to jedną z pierwszych zapowiedzi było jak największe odejście do komputerowych efektów specjalnych na rzecz realnych efektów i dekoracji. Była to zresztą odpowiedź na krytykę Georga Lucasa, który w trylogii prequeli zdecydował postawić właśnie na efekty specjalne. I w ten sposób po premierze epizodu siódmego Disney wprowadził do sprzedaży robota BB-8, który ku zaskoczeniu fanów był realnym efektem, a nie wygenerowanym przez komputery efektem.
Niedawno światło dzienne ujrzał krótki film zza kulis kręcenia filmu Spider – Man. Rolę kaskadera pełnił w nim robot, który wykonywał wyjątkowo niebezpieczne ewolucje. Disney w przyszłości zamierza zastąpić w niebezpiecznych scenach kaskaderów robotami. Czy w takim razie kaskaderzy to kolejni pracownicy, którzy muszą obawiać się o swoje zawody w przyszłości? Po części tak, ale z pewnością w scenariuszach przyszłych produkcji jest cała masa scen, które będą wymagały obecności człowieka, a nie robota.
Źródła: CNN, NY Times
Autor: Mateusz Tomanek